I roboty stanęły...
Wszystkiemu winna niestety pogoda. Z ambitnych planów aby wylać ławy jeszcze przed świętami raczej nic nie wyjdzie.
Umówiony na sobotę ogrodnik (tudzież projektant terenów zielonych) również nie dotarł na miejsce, tłumacząc się jakimiś zawiłymi problemami. Podejrzewamy jednak, że po prostu wystraszyła go pogoda.
Z powodu obfitych opadów podłoże na działce zrobiło się dosyć grząskie co też może skutecznie uniemożliwić dojazd gruszek z betonem. W takim wypadku najpierw trzeba będzie utwardzić drogę (ok. 150m). A żeby utwardzić drogę trzeba zbudować podmurówkę, aby budowana droga się nie obsypywała. Ale żeby zbudować podmurówkę, trzeba najpierw położyć instalacje...
Harmonogram harmonogramem ale jak widać natura rządzi się swoimi prawami.